Torfowisko pod Zieleńcem to częsty cel naszych wycieczek.
Podjeżdżamy na mały parking, a dalej na piechotę wdrapujemy się na spore wzniesienie, na którym rozpościera się 7600-letnie torfowisko.
Spacer chwilami wymaga niezłych akrobacji, bo część trasy wiedzie po drewnianych – nie zawsze kompletnych – kładkach. Jest sporo miejsc gdzie trzeba przeskakiwać, przeciskać się i pokonywać przeszkody. Zawsze przy tym dużo śmiechu i przemoczonych butów.